27 grudnia 2012

Prolog


Dziewczyna stała na mrozie a wiatr drażnił jej lekko zaróżowione policzki i rozwiewał włosy w każdą możliwą stronę. Nie przyjechał, znów coś było ważniejsze od niej. Ogromny smutek zapanował w jej umyśle, obiecywał, zarzekał się że tymi razem nie zapomni i co? Jak zwykle były ,to tylko słowa, ulotne jak wszystko inne. W końcu postanowiła nie myśleć już o tym i wolnym krokiem skierowała się w stronę swojego domu. Jeśli pójdzie dość szybkim tempem powinna dojść tam w poł godziny. Wchodziła właśnie w jakaś ciemna uliczkę, gdy poczuła ze ktoś łapie ją za nadgarstki.
- No no no kogo my tu mamy?
Dziewczyna podniosła oczy ku górze, i zauważyła przystojnego chłopaka o ciemnych włosach i oczach tego samego koloru, miał może z 19 lat i nie wyglądał na kogoś, kto chce spytać o godzinę.
- Czego ode mnie chcesz? - zapytała starając się by głos jej nie zadrżał.
- O, nie spinaj się tak mała - odpowiedział ze złośliwym uśmieszkiem.
- Mała to jest twoja pała - dodała, a zza pleców chłopaka dało się słyszeć chichoty jego kumpli. Niestety jej nie było do śmiechu, wiedziała że tym komentarzem wcale sobie nie pomogła. Szatyn zrobił głupią minę i próbował jakoś wybrnąć z tej sytuacji.
- Wyszczekana, lubię takie. Zobaczymy co powiesz na to! – powiedział i złapał ją za tyłek.
- Puść mnie! - odpowiedziała uderzając go jednocześnie w policzek.
- No to sobie nagrabiłaś!-krzyknął i pchnął ją tak mocno że upadła na ziemię.
- Ej,  Shane co tu się dzieje? - przez tłum zaczął przeciskać się jakiś chłopak. Kiedy był już blisko nich nie dało się nie zauważyć, jego brązowych loków oraz zielonych oczy, które aż przyciągały spojrzenie.  Emily zapatrzyła się na urodę chłopaka, zapominając o całym świecie. Po chwili jednak, otrząsnęła i zaczęła przysłuchiwać się wymianie zdań.
- A nic, tak się bawimy - odpowiedział mu szatyn, o ile dziewczyna dobrze usłyszała miał na imię Shane.
-Z facetami nie dajesz rady, to wyżywasz się na dziewczynach? - zakpił z niego lokaty.
-Sam się prosisz!
- Spokój! - nagle pomiędzy nimi stanął jeszcze jeden. Był to mulat, o czarnych włosach postawionych do góry, i czekoladowych oczach. Chłopaki sprzeczali się przez chwile po czym mulat, zabrał Shane'a i dziewczyna pozostała sama z zielonookim.
- Wszystko w porządku?-zapytał z troska w głosie.
- Tak wszystko ok - odpowiedziała mu  i chwyciła rękę, która wyciągnął aby pomoc jej wstać z ziemi. Gdy już prawie stała ,nagle poczuła ogromny ból w kostce, i gdyby nie to że Harry ją trzymał, pewnie znów wylądowała by na ziemi.
- Chyba jednak nie - podniósł ja do góry i posadził na kartonie który znajdował się obok.
- Pokaż mi tą nogę – powiedział chłopak i nie czekając na reakcję dziewczyny zaczął oglądaj jej kostkę
 -  nie jest skręcona, spokojnie do wesela się zagoi – dodał po chwili i uśmiechnął się  słodko, a na jego policzkach ukazały się dołeczki, które dodawały mu uroku. - Tak w ogóle jestem Harry, a ty?
- A ja muszę zadzwonić po taksówkę – zbyła go dziewczyna i wyciągnęła z torebki swój telefon. Wybrała odpowiedni numer, i zamówiła podwózkę do domu, auto miało zjawić się do 10 minut. Gdy skończyła rozmawiać przez telefon, chłopak znów zaczął mówić.
- Przepraszam Cię za niego, to były tylko wygłupy.
- Ach tak? Widać masz inne znaczenie pojęcia „wygłupy” – odpowiedziała lekko zdenerwowanym głosem, ponieważ sytuacja z przed chwili wcale jej nie śmieszyła.
- No….a co właściwie tu robisz? O tej porze?
- Wracałam ze szkoły bal….
- O tej porze ze szkoły? – zdziwił się loczek.
- Dasz mi dokończyć? Ze szkoły baletowej.
- Tańczysz balet? – tym razem prawie to wypiszczał czym doprowadził dziewczynę do śmiechu.
- Nie, taniec współczesny. A ty czym się interesujesz?
- Ja…tańczę. Hip hop… – kiedy to usłyszała na twarzy zagościł jej uśmiech. Miłość jej życia, uwielbiała tańczyć modern, jazz ale hip hop, tu mogła wyrazić całą siebie, mogła powiedzieć co czuje, pokazać to w sposób zrozumiały dla ludzi takich jak ona. – Ej słuchasz mnie?
- Przepraszam zamyśliłam się – powiedziała i posłała mu jeden z uśmiechów.
- Mówiłem że…
- O, jest moja taksówka! – dodała i nie żegnając się z chłopakiem skierowała się w stronę auta.
- A podziękowanie?
- Niby za co? – zapytała marszcząc brwi.
- No uratowałem Cię dzisiaj – odparł i uśmiechnął się.
- Przecież to były tylko wygłupy – puściła mu oczko i otwarła drzwi taksówki.
- To może chociaż powiesz mi jak masz na imię? – próbował zrobić słodką minę, ale niestety wyszło wręcz przeciwnie. Dziewczyna wsiadał do auta i zamknęła za sobą drzwi. Harry spuścił głowę w dół i już chciał odejść, kiedy usłyszał dźwięk otwieranej szyby samochodu.
- Na imię mi Emily  - powiedziała i uśmiechnęła się do niego, chwilę potem znikając razem z samochodem w szarej chmurze kurzu.
- Emily. – Harry powtórzył to imię by nie zapomnieć i ruszył w stronę domu.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem, trochę długi jak na prolog. Ale to takie małe wprowadzenie. Teraz wszystko zależy od was. Jeśli chcecie abym dalej prowadziła tego bloga to napiszcie to w komentarzu. Jak będzie powyżej 10 kom, dodam 1 rozdział. 

11 komentarzy:

  1. Chyba oczywiste, że masz pisać dalej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się ciekawie a nawet bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Długi? Pierwszy rozdział poproszę żeby był dłuższy ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie się zapowiada :D. w ogóle czytając to, słuchałam Coldplay - Violet Hill i jakoś mi się taki nastrój fajny zrobił, że tak miło mi się czytało :). jestem ciekawa jak to się stanie, że ich drogi się zejdą, bo się zejdą, nie ma bata! :D. a przypuszczam, że to jej braciszek po nią nie przyjechał. jestem na niego za to wkurzona, ale z drugiej strony poznała Hazzę, więc jestem mu też jakoś wdzięczna xd. no nic, czekam na nowy rozdział :). jak coś to daj cynka na 1d-offcamera.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fuck, nieuważnie przeczytałam przedstawienie postaci, przepraszam :).

      Usuń
  5. świetne, zapraszam do mnie http://onedirectionopowiadanie12.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy bedzie pierwszy rozdzial bo nie moge sie doczekac?? <3 :***

    OdpowiedzUsuń
  7. wstaw już następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  8. bosko. czekam na nn.;3

    OdpowiedzUsuń
  9. nie mogę się dozcekać kontynuacji. bardzo fajnie się zapowiada. zapraszam do siebie. <linki na profilu ;3)

    OdpowiedzUsuń