Dziewczyna stała na mrozie a wiatr drażnił jej lekko zaróżowione policzki i
rozwiewał włosy w każdą możliwą stronę. Nie przyjechał, znów coś było
ważniejsze od niej. Ogromny smutek zapanował w jej umyśle, obiecywał, zarzekał
się że tymi razem nie zapomni i co? Jak zwykle były ,to tylko słowa, ulotne jak
wszystko inne. W końcu postanowiła nie myśleć już o tym i wolnym krokiem
skierowała się w stronę swojego domu. Jeśli pójdzie dość szybkim tempem powinna
dojść tam w poł godziny. Wchodziła właśnie w jakaś ciemna uliczkę, gdy poczuła
ze ktoś łapie ją za nadgarstki.
- No no no kogo my tu mamy?
Dziewczyna podniosła oczy ku górze, i zauważyła przystojnego chłopaka o
ciemnych włosach i oczach tego samego koloru, miał może z 19 lat i nie wyglądał
na kogoś, kto chce spytać o godzinę.
- Czego ode mnie chcesz? - zapytała starając się by głos jej nie zadrżał.
- O, nie spinaj się tak mała - odpowiedział ze złośliwym uśmieszkiem.
- Mała to jest twoja pała - dodała, a zza pleców chłopaka dało się słyszeć chichoty
jego kumpli. Niestety jej nie było do śmiechu, wiedziała że tym komentarzem
wcale sobie nie pomogła. Szatyn zrobił głupią minę i próbował jakoś wybrnąć z
tej sytuacji.
- Wyszczekana, lubię takie. Zobaczymy co powiesz na to! – powiedział i
złapał ją za tyłek.
- Puść mnie! - odpowiedziała uderzając go jednocześnie w policzek.
- No to sobie nagrabiłaś!-krzyknął i pchnął ją tak mocno że upadła na
ziemię.
- Ej, Shane co tu się dzieje? -
przez tłum zaczął przeciskać się jakiś chłopak. Kiedy był już blisko nich nie
dało się nie zauważyć, jego brązowych loków oraz zielonych oczy, które aż
przyciągały spojrzenie. Emily zapatrzyła
się na urodę chłopaka, zapominając o całym świecie. Po chwili jednak,
otrząsnęła i zaczęła przysłuchiwać się wymianie zdań.
- A nic, tak się bawimy - odpowiedział mu szatyn, o ile dziewczyna dobrze usłyszała
miał na imię Shane.
-Z facetami nie dajesz rady, to wyżywasz się na dziewczynach? - zakpił z
niego lokaty.
-Sam się prosisz!
- Spokój! - nagle pomiędzy nimi stanął jeszcze jeden. Był to mulat, o
czarnych włosach postawionych do góry, i czekoladowych oczach. Chłopaki
sprzeczali się przez chwile po czym mulat, zabrał Shane'a i dziewczyna
pozostała sama z zielonookim.
- Wszystko w porządku?-zapytał z troska w głosie.
- Tak wszystko ok - odpowiedziała mu i chwyciła rękę, która wyciągnął aby pomoc jej
wstać z ziemi. Gdy już prawie stała ,nagle poczuła ogromny ból w kostce, i
gdyby nie to że Harry ją trzymał, pewnie znów wylądowała by na ziemi.
- Chyba jednak nie - podniósł ja do góry i posadził na kartonie który
znajdował się obok.
- Pokaż mi tą nogę – powiedział chłopak i nie czekając na reakcję
dziewczyny zaczął oglądaj jej kostkę
-
nie jest skręcona, spokojnie do wesela się zagoi – dodał po chwili i
uśmiechnął się słodko, a na jego policzkach
ukazały się dołeczki, które dodawały mu uroku. - Tak w ogóle jestem Harry, a ty?
- A ja muszę zadzwonić po taksówkę – zbyła go dziewczyna i wyciągnęła z
torebki swój telefon. Wybrała odpowiedni numer, i zamówiła podwózkę do domu,
auto miało zjawić się do 10 minut. Gdy skończyła rozmawiać przez telefon,
chłopak znów zaczął mówić.
- Przepraszam Cię za niego, to były tylko wygłupy.
- Ach tak? Widać masz inne znaczenie pojęcia „wygłupy” – odpowiedziała
lekko zdenerwowanym głosem, ponieważ sytuacja z przed chwili wcale jej nie
śmieszyła.
- No….a co właściwie tu robisz? O tej porze?
- Wracałam ze szkoły bal….
- O tej porze ze szkoły? – zdziwił się loczek.
- Dasz mi dokończyć? Ze szkoły baletowej.
- Tańczysz balet? – tym razem prawie to wypiszczał czym doprowadził
dziewczynę do śmiechu.
- Nie, taniec współczesny. A ty czym się interesujesz?
- Ja…tańczę. Hip hop… – kiedy to usłyszała na twarzy zagościł jej uśmiech.
Miłość jej życia, uwielbiała tańczyć modern, jazz ale hip hop, tu mogła wyrazić
całą siebie, mogła powiedzieć co czuje, pokazać to w sposób zrozumiały dla
ludzi takich jak ona. – Ej słuchasz mnie?
- Przepraszam zamyśliłam się – powiedziała i posłała mu jeden z uśmiechów.
- Mówiłem że…
- O, jest moja taksówka! – dodała i nie żegnając się z chłopakiem
skierowała się w stronę auta.
- A podziękowanie?
- Niby za co? – zapytała marszcząc brwi.
- No uratowałem Cię dzisiaj – odparł i uśmiechnął się.
- Przecież to były tylko wygłupy – puściła mu oczko i otwarła drzwi
taksówki.
- To może chociaż powiesz mi jak masz na imię? – próbował zrobić słodką
minę, ale niestety wyszło wręcz przeciwnie. Dziewczyna wsiadał do auta i
zamknęła za sobą drzwi. Harry spuścił głowę w dół i już chciał odejść, kiedy
usłyszał dźwięk otwieranej szyby samochodu.
- Na imię mi Emily - powiedziała i
uśmiechnęła się do niego, chwilę potem znikając razem z samochodem w szarej
chmurze kurzu.
- Emily. – Harry powtórzył to imię by nie zapomnieć i ruszył w stronę domu.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem, trochę długi jak na prolog. Ale to takie małe wprowadzenie. Teraz wszystko zależy od was. Jeśli chcecie abym dalej prowadziła tego bloga to napiszcie to w komentarzu. Jak będzie powyżej 10 kom, dodam 1 rozdział.
Chyba oczywiste, że masz pisać dalej!
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie a nawet bardzo :)
OdpowiedzUsuńDługi? Pierwszy rozdział poproszę żeby był dłuższy ;D
OdpowiedzUsuńZapowiada się fajne:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się zapowiada :D. w ogóle czytając to, słuchałam Coldplay - Violet Hill i jakoś mi się taki nastrój fajny zrobił, że tak miło mi się czytało :). jestem ciekawa jak to się stanie, że ich drogi się zejdą, bo się zejdą, nie ma bata! :D. a przypuszczam, że to jej braciszek po nią nie przyjechał. jestem na niego za to wkurzona, ale z drugiej strony poznała Hazzę, więc jestem mu też jakoś wdzięczna xd. no nic, czekam na nowy rozdział :). jak coś to daj cynka na 1d-offcamera.blogspot.com
OdpowiedzUsuńFuck, nieuważnie przeczytałam przedstawienie postaci, przepraszam :).
Usuńświetne, zapraszam do mnie http://onedirectionopowiadanie12.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKiedy bedzie pierwszy rozdzial bo nie moge sie doczekac?? <3 :***
OdpowiedzUsuńwstaw już następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńbosko. czekam na nn.;3
OdpowiedzUsuńnie mogę się dozcekać kontynuacji. bardzo fajnie się zapowiada. zapraszam do siebie. <linki na profilu ;3)
OdpowiedzUsuń